Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi franz11 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 52756.70 kilometrów w tym 4133.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 296643 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy franz11.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.70km
  • Czas 01:19
  • VAVG 38.51km/h
  • VMAX 52.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 181 ( 96%)
  • HRavg 145 ( 77%)
  • Kalorie 1751kcal
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Marine Devil Dog
  • Aktywność Jazda na rowerze

Życiówka na 50km :) Liszki Cholerzyn x3 Kryspinów Mydlniki runda

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0


Najpierw kolko pozniej znowu runda prawie po tej samej trasie ale tylko do podjazdu pod Liszki bez zaokroglania do Kryspinowa i juz bez miasta bokiem zeby miec idealny asfalt bez aut i zatrzyman. Pare aut mialo problem z wyprzedzeniem mnie bo nie wycelowali z predkoscia widzac ze to rower to mysleli ze bedzie lekko, ale kilka blaszakow musielo biegi redukowac...

2 dzien pod rząd jechałem na Stravę na czas bez licznika - strava założona pomiędzy lemondkę i czasówa. Nogi spuchniate i skurcze.
Poniżej Strava. Pewnie mocno zawyżyła jak zwykle na miescie zaniza ale i mocno było;)

Chyba moj najmocniejszy przejazd w życiu... Nigdy nie jechałem tylu km tak mocno (100%).Nigdy nie jechałem po takiej jakosci asfalcie przez praktycznie cała drogę i tylko 4x stałem na stopie(a właściwie to zwolniłem)

Poza srodkowymi ok 10-12 km przejechanym z kolegą Adamem którego zagadałem (też na szosie) gdzie rozmawialiśmy i jechalismy wolniej, poza tym max maxów praktycznie cały czas na blacie i ostatnie koronki w moim tribanie.

Ale nawet jadąc z kolegą i rozmawiają wyrywałem na zjazdach żeby troche podbic) ostatecznie na 25-26 km gdy żegnałem się z kolegą średnia spadła mi wtedy z 35,8 na 30,5  a pózniej to już byłą rzeźnia... 3x stałem (raz żegnając Adama, raz pijąc pierwszy bidon, raz drugi). -wtedy też pauzowałem stravę jak widziałem do czego to prowadzi dziś ;) Z każdym km rosło a ja cisnąłem coraz mocniej dośc powiedziec ze na podjazdach (Morawica, Liszki) nie schodziłem w ogole z blatu na środkową tarczę(mam trzy). Jak widziałem 50 km odpuscilem (tętno 181) i ostatnie kilka km do domu już na lajcie bez Stravy żeby dać się organizmowi uspokoić (wpisałem osobno).
Najwyższe tętno średnie na rowerze w życiu (to jest srednia z postojami)  w czasie jazdy  poza wspomnianym odcinkiem z kolega to tak 150-180 caly czas.
 


Kategoria szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa umalu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]